Dziś szybki wpis dla waszych dzieciaków. Nasza Gaba z całego wyjazdu do Tajlandii najbardziej czekała na część „zwierzęcą”- czyli odwiedziny w Chiang Mai Zoo i Tiger Kingdom. Wrażenia były niesamowite- no bo chyba i dorosły zapamięta jaki w dotyku jest tygrys czy jak się karmi żyrafę. Świetne miejsca- gorąco polecamy, jeśli kiedyś wybierzecie się do Chiang Mai.
Na szczęście obiekt z tygrysami zamknięto. Nie wiem, czy Pani czytała artykuł, ale tygrysy były na środkach odurzających, bo jak w inny sposób dziki kot zachowaniem przypomina naszego domowego ? To dzikie zwierzę, nie do głaskania czy przytulania. Ciarki przechodzą mi po plecach, kiedy przypomnę sobie te wszystkie informacje na temat małych tygrysków w lodówkach…