Domek do zabawy w ogrodzie- w wersji DIY czyli zrób to sam
Patrzycie właśnie na moje dziecięce marzenie- prostego w formie domku z ławeczką, miękkimi poduchami, gdzie mogłabym się zaszyć marzyć, rozmyślać i czytać. Gdy wybudowaliśmy nasz dom wspomnienie wróciło i rozpoczęłam poszukiwania domku do zabaw dla Gaby.
Dość szybko zderzyłam się z rzeczywistością- w marketach były okropne domki, nijak mające się z moją wizją, ich jakość była marna, a cena z kosmosu. I tak rozpoczęła się nasza przygoda z ideą „zrób to sam” czyli DIY. Okazało się, że dzieło rąk Michała było dużo bardziej stabline od tych chyboczących się marketowych konstrukcji, a kształty zaprojektowaliśmy tak, by wpasowały się w moją wizję i kształt ogrodu. Domek do zabaw w białym kolorze miał ukryty bonus- nie znoszą go robale i pająki.
Domek do zabaw w naszym ogrodzie ma już pięć lat i poza estetycznym podmalowywaniem go co roku białą farbą, nic z nim nie robimy, a on wygląda nadal super i trzyma się rewelacyjnie, a kolejne wartswy farby nadają mu super vintage’owy wygląd.
O rany, na ciepłe wieczory to musi być idealne miejsce do posiedzenia. Aż zaczynam się zastanawiać czy nie zrobić takiego czegoś u siebie, może nawet zrobić w centrum jakiś materac, żeby można było sobie poleżeć z książką.
Bardzo fajny pomysł, ile mniej więcej kosztowało?
Pozdrawiam
Radomaru wydaje mi się, że wyszło nam poniżej 500 zł, ale mieliśmy narzędzia, więc tego nie liczę. Było to kilka lat temu.
To jest marzenie chyba każdego dziecka, dziewczynek w wersji zbliżonej do Twojej, a chłopców w wersji na drzewie;) Ja miałam taki plastikowy i tam też odbywały się super zabawy ale Twój zainspirował mnie do stworzenia takiego miejsca dla mojej córki;)
wlasnie tego szukalam. mam dwoch rycerzy w domu w wieku 6 i 7 i marzy nam sie takie miejsce w ogrodzie.
mam pytanie, co jest na dachu? widze naklejane dachowki a co pod spodem?
pozdrawiam
Na dachu mamy gont bitumiczny- sprawuje się świetnie kolejny rok. W zależności od funduszy można poszaleć lub nie z typem wykończenia.