Jak moi drodzy wiosenna dieta? Nas złapało ostatnio choróbsko, które Michał przywlókł z pracy i od dwóch tygodni zero treningów- czuję się jak stara babcia na kanapie. Na Fb przeczytałam znamienne zdanie iż letnie ciała robi się zimą, więc już chyba najwyższy czas ogarnąć tematy 😉
I tak w najbliższych wpisach powrzucam trochę dań idealnych na czas wiosennej diety. Dziś pasta jajeczno-makrelowa.Najchętniej jem ją na drugie śniadanie, albo na kolację. Uwielbiam od czasów nastoletnich, gdy była moim popisowym numerem wraz z ciastem śliwkowym. Od kilku dni łaziła za mną i łaziła, aż w końcu proszę bardzo jest 🙂
Dom jest cały w hiacyntach, pachną obłędnie! Czuć wiosnę, robimy te śliczne ciała! Kto ze mną?
PRZEPIS- PASTA Z MAKRELI I JAJKA
4 jajka na twardo, obrane1 wędzona makrela
pęczek szczypiorku
2 łyżki majonezu
2 łyżki jogurtu greckiego
sól
pieprz
1 łyżka soku z cytryny
plasterki rzodkiewek do dekoracji
Jajka starkuj na drobnej tarce. Makrelę obierz i oddziel ości od mięsa. Połącz z jajkami, dodaj majonez, jogurt, posiekany szczypiorek, sok z cytryny, sól i pieprz do smaku. Wymieszaj całość widelcem na niemal gładką masę. Podawaj na chlebie na zakwasie z plasterkami rzodkiewek i szczypiorkiem.
Nie jadam ryb ale to mnie skusiło!Pyszne Marta!!
Asia na maxa się cieszę, że smakuje!