W końcu przekopałam się przez kolejną porcję zdjęć z Bali- dziś trochę takich codziennych zdjęć ludzi. Podczas podróży bardzo lubię zejść z przewidzianej dla turystów ścieżki i udać się w miejsca, gdzie spotkam tubylców, zajmujących się swoimi sprawami. Najchętniej pędzę wtedy na lokalne targi. Na Bali często się świętuje i na szczęście udało mi się na takie obchody trafić w trakcie zwiedzania jednej ze świątyń. A podczas naszej podróży rowerami w dół wulkanu natrafiliśmy na kobiety pracujące na polach ryżowych- powiem tyle każdą miseczkę ryżu jem z dużo większym szacunkiem.
Często jestem pytana jak robię takie zdjęcia. Czasami nie pytam i po prostu robię zdjęcia z uśmiechem, gdy widzę machanie ręką i negatywną reakcję po prostu odpuszczam. Uśmiechy lub brak reakcji przyjmuję za zgodę. W miejscach gdzie jesteś jedyną osobą wyglądającą inaczej nieco ciężko wtopić się w tłum 😉
No dobra zostawiam Was ze zdjęciami- mam nadzieję, że się spodobają.
Rewelacyjne zdjęcia, aą budzi się w człowieku chęć do podróży… Pozdrawiam Paweł Heczko