Dzisiejszy przepis to sałatka z karmelizowanymi gruszkami i gorgonzolą.
W weekend udało mi się odwiedzić Biobazar na Żelaznej- zakupiłam trochę owoców i warzyw. Fotograficznie wróciłam zawiedziona, bo miejsce ma kosmiczny potencjał i oczekiwałam pięknych standów i jesiennych dekoracji. M. mówi, że jestem spaczona, bo non stop oglądam piękne relacje z kalifornijskich “farmer’s markets”. Przecież tak niewiele trzeba, ładne skrzynki, własnoręcznie wykonane napisy, naturalne materiały- wg mnie ludzie kupują oczami. Apeluję więc, drodzy sprzedający!
W weekend zrobiłam kilka dań, ale dziś na dobry początek tygodnia jesienna sałatka z gruszkami. Inspiracja przyszła od Nigela Slatera, który w swoim programie robił gruszki na ciepło z orzechami i gorgonzolą- obśliniłam pilota i tydzień tłumaczyłam sobie, że danie nie jest zdrowe, bo masło, bo tłusty ser. Coś w głowie tłumaczyło, że możemy uderzyć w francuski paradoks i gdy napiję się do tego czerwonego wina cholesterol nie będzie mi straszny. W końcu poległam w weekend, gdy wolno mi grzeszyć, ale danie było tak pyszne, że chciałam troszkę je “odchudzić”. I tak powstała ta sałatka.
Sałatka z karmelizowanymi gruszkami i gorgonzolą
Składniki
- gruszki
- gorgonzola
- orzechy włoskie
- szpinak baby
- olej kokosowy
- miód
Instrukcje
- Obierz gruszki i przekrój na pół i od razu wrzuć do miski z wodą z sokiem z cytryny, by nie zbrązowiały.
- Rozgrzej olej kokosowy na patelni, układaj gruszki obok siebie i smaż aż zaczną przybierać złotego koloru, obróć na drugą stronę, posyp je orzechami i polej łyżką miodu.
- Na talerzu ułóż garść szpinaku baby, na nim ułóż plastry gorgonzoli, gruszki i orzechy- polej sosem spod gruszek.