Oj zimno i leje tej wiosny tak, że mam ochotę krzyczeć, że już dość. Od lat nie było tyle wody na działce i zaczynam się martwić o rośliny. Upały w marcu spowodowały szybki start wielu roślin- moja magnolia ruszyła w tym roku miesiąc wcześniej niż zwykle, a potem łup -4 i tyle widzieliśmy piękne kwiaty. Sporo roślin ma uszkodzenia pomrozowe na młodych pędach. Dziś rozkminiam jak ocalić jabłka, bo jutro ma być -2 w nocy, a wszystko właśnie pięknie kwitnie. A facebook przypomina jak pięknie było w 2014 i 2015 😉 i wychodzę z choróbska. Pomyślałam, że sama już jestem zmęczona tym swoim mędzeniem jak jest źle i poszukam co ładnego widać w ogrodzie(jeszcze ;))
Magnolia kwitła tak już na początku kwietnia- niestety tydzień później zaraz po moim powrocie z Lizbony zmroziło ją na amen. WIdzę na szczęście, że puszcza nieśmiało listki, więc najważniejsze, że będzie żyć. To moje ulubione drzewo w ogrodzie.
Szafirki nie zawodzą jak co roku- wyszły nie przejmując się zawirowaniami pogodowymi jak co roku o tej samej porze.
Już pod koniec marca spragniona koloru w ogrodzie kupiłam pierwsze bratki- super jest to, że nie rusza ich lekki przymrozek i rosną tak jak wyglądają na wesoło i bezproblemowo 🙂
Tawuła Grefsheima- jedna z najwcześniej kwitnących roślin w ogrodzie. Tniemy ją dopiero po kwitnieniu, jeżeli zrobimy to wczesną wiosną pozbawimy się tego białego obłoka kwiatów.
Tu tawuła w tle za grządką wzniesioną pełną odpornych na zimno ziół: oregano, czosnek niedziedzi, szczypiorek i lubczyk- ruszają już w marcu i można śmiało używać ich w kuchni.
Widok na zmarnowaną przymrozkiem magnolię i mój prezent urodzinowy na 40te urodziny- piękna szklarnia angielska Uranus firmy Vitavia– jestem nią zachwycona- marzyłam o takiej od dnia w którym założyłam ogród 10 lat temu. Napiszę Wam o niej niedługo- są w niej już tegoroczne pomidory i papryki- trzymam za nie mocno kciuki, bo zapowiadają przymrozki 🙁
Przed nami malowanie murków i dosypywanie żwiru- plan na maj i czerwiec już jest 😉
Moja nowa rabata- myślałam, że ogród jest skończony i przyznam się szczerze, że było mi trochę smutno, bo najbardziej na świecie kocham proces wymyślania i tworzenia czegoś nowego. Po parudziesięciu godzinach filmów ogrodniczych obejrzanych w trakcie choroby na youtubie zapragnęłam przerobić parę fragmentów ogrodu na bardziej jednolite w kolorze i dodać więcej kwitnących roślin. Zamarzyły mi się róże. Zaczęłam już działać z łopatą i przekopywać i zmieniać. Efekty na pewno pokażę wam niedługo, choć najlepiej będzie je widać za jakieś dwa lata 😉
Z rabaty wypadł z powodu tragicznej śmierci najpiew świerk, wykopałam teraz tawuły i zamieniam je na pastelowe połaczenie róż, szałwi, skalnicy arendsa i floksów. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie 🙂
Tawuły jeszcze do wykopania i czekam na ostatnią przesyłkę róż- kupiłam parę przepięknych odmian- Constance Mozart, Cinderella, Herzogin Christiana, Rosengräfin Marie Henriette, Madame Anisette i jeszcze sporo innych o których mam nadzieję, że napiszę wam same dobre rzeczy.
Rabata przy ściance też przeszła małą metamorfozę- posadziłam przy niej róże pnące, ale myślę, że efekty najwcześniej będzie można zobaczyć za jakieś 2-3 lata. Myślę, że warto poczekać. Dosadziłam też trochę fiołków i floksów i czekam już z niecierpliwością na rozkwit czosnków ozdobnych. Kocimiętka odbiła jak zwykle jak szalona- polecam każdemu kto kocha zwiewne fioletowe kwiaty- rośnie jak chwast, gdziekolwiek jej nie wsadzę i niezależnie ile dostaje wody.
Kolejny „chwast” czyli wilczomlecz- rozrasta się jak dziki i roczo kwitnie na samym początku sezonu.
Piwonie drzewiaste w blokach startowych do kwitnięcia.
Moje jabłonki kwitną w tym roku pięknie- martwię się strasznie jutrzejszym przymrozkiem- mam plan poowijać je włokniną i kocykami na noc- macie jakieś inne sposoby?
Na południowej ścianie zrobiłam z dwóch Golden delicious espaliery- owocują od pierwszego roku po posadzeniu i nie chorują wcale.
Bardzo jest mi bliski klimat Twojego ogrodu, lubię tu zaglądać i czekam z niecierpliwością na post o szklarence – też o takiej marzę ! 🙂
I jestem w trakcie namawiania męża, na powiększenie ogródka warzywnego o kolejne dwie wzniesione rabaty, nie mieszczę się na moich dotychczasowych dwóch z pomysłami 🙂
Pozdrawiam !