Limonkowa panna cotta z marakują

panna-cotta

W dzisiejszych czasach w internecie można przeczytać o wszystkim i czasami ciężko ocenić, kto jest dla nas wiarygodny. Szczególnie w kwestii smaku! Każdy z nas ma nieco inne upodobania i znalezienie osób, które mają podobne do nas czasami jest naprawdę trudne. Z dużym dystansem podchodzę więc do polecanych knajp czy przepisów. Ale są w moim internetowym życiu trzy koleżanki, które znam i wiem, że mogę zawsze skorzystać z ich poleceń, bo smaki i upodobania co do dań mamy dość podobne. I jedną z takich osób jest Marghe, z którą poznałam kilkanaście lat temu na forum o dzieciach, z której przepisów i poleceń! zawsze chetnie korzystam. Jakiś czas temu Małgosia wrzuciła zdjęcie deseru, na widok ktorego pociekła mi ślinka i jako, że w weekend mieliśmy gości i marakuję na stanie zdecydowałam się wykonać.

panna cotta z marakują

Wykonanie tego deseru zajmie ci dosłownie kilka minut, choć wygląda na dużo bardziej skomplikowany. Możesz podać go w miseczkach lub pozwolić mu stężeć w foremkach silikonowych, które przed podaniem rozgrzewam chwilę gorącą wodą, by panna cotta łatwiej z nich wyszła. Z reguły wybieram kształt półkuli lub mini babkę.

PRZEPIS: PANNA COTTA Z MARAKUJĄ I LIMONKĄ

2 puszki słodzonego mleka skondensowanego
sok z 4 limonek
miąższ 8 szt marakuji
1/4 szklanki mleka
7 listków żelatyny(użyłam dr oetker)

maliny do podania

Wymieszaj mleko skondensowane z miąższem marakuji, sokiem z limonki. Ja dodawałam po trochę i próbowałam czy smakuje mi takie ratio składników. Polecam ten sposób na sprawdzenie jak Tobie najbardziej smakuje. Namocz listki żelatyny w zimnej wodzie przez 10 minut. W tym czasie podgrzej mleko,ale nie pozwól mu sie zagotować. Odsącz żelatynę i wrzuć do gorącego mleka mieszając trzpaczką, aż się rozpuści. Dodaj całość od razu do mieszanki mleka skondenowanego z marakują. Rozlej do foremek lub miseczek i wstaw do lodówki na noc. Podaję z malinami.

Jeżeli robisz deser w foremce możesz podać go na malinowym lub jeżynowymi sosie. Ja zagotowuję pudełeczko malin lub jeżyn z dwiema łyżkami cukru i sokiem z połowy cytryny, przecieram przez sito i do gorącego sosu dodaję listek namoczonej żelatyny. Jeżeli zrobi się za gęsty,gdy tężeje dodaję trochę wrzątku. Podaję zimny, na dnie talerzyka na którym serwuję deser.

panna cotta z marakują

panna cotta z marakują

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *