Dziś będzie ciasto na poprawę humoru- brownie z malinami. W weekend zrobiłam babską imprezę dla moich kumpel- w grę wchodziło pocieszanie, dużo śmiechu i narzekania na facetów. Do tego oczywiście były bąbelki i masa małych dań. Na deser zrobiłam między innymi moje brownie w wersji z malinami, by złamać ich kwaśnym smakiem ciężkość gorzkiej czekolady. W cieście znajdziecie aż dwie tabliczki gorzkiej czekolady, co moim zdaniem świetnie predysponuje je jako ciasto leczące złamane serca, czy wybijające z PMSa 😉
Przepis na brownie
Parę lat temu złapałam obsesję znalezienia „tego” przepisu na brownie, z którego będę w pełni usatysfakcjonowana. Mieszałam, zmieniałam, czytałam co jeszcze mogę ulepszyć i tak właśnie powstał przepis z kawą i gorzką czekoladą, nie zapominając i szczypcie soli, która jest kropeczką nad i.
Ciasto jest takie jak powinno- mokre w środku, z chrupiącą skórką. Czasami robię w wersji marmurkowej- wtedy robię jeszcze białą masę z serka, jajka i cukru i kładę na górze ciasta delikatnie robiąc wstążki patyczkiem.
Składniki
- 200 g gorzkiej czekolady min 80%
- 150 g masła
- 200 g cukru
- 100 ml bardzo mocnego espresso
- 100 g mąki
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
- 3 jajka zerówki
- szczypta soli
- szklanka malin
- cukier puder do posypania.
Instrukcje
- Czekoladę i masło roztop w kąpieli wodnej.
- Dodaj cukier i ekstrakt- wymieszaj. Następnie jajka po jednym, kawę, mąkę i szczyptę soli. Wymieszaj na gładką masę.
- Małą prostokątną foremkę wyłóż papierem do pieczenia i wylej na nią masę na brownie. Ułóż na nim maliny.
- Piecz 25 minut w 170 stopniach z termoobiegiem.
- Podawaj posypane cukrem pudrem
A jak już upieczecie ciacho, mam dla was jeszcze post „Film na poprawę humoru” – wybieracie film, zajadacie ciasto i nastrajacie się pozytywnie do życia 🙂 Ja pędzę dziś do ogródka, bo zaczynam mieszkać w dżungli i bez sekatora się nie obejdzie.
TR
Idealne