Znów nadszedł czas na zbiór kwiatów czarnego bzu. Jak co roku wpadam w istny szał, co robić, co pierwsze, dlaczego pada….aaaaa. W końcu deszcz ustał, a ja zdecydowałam się na nalewkę z kwiatów i cytryn, placuszki z kwiatami, syrop i dżem truskawkowy z nutą bzu. Jak mnie jeszcze na coś najdzie to syropu będzie taka ilość, że po prostu dodam go i tyle.
W tym roku zabrałam na łowy Gabę i jej kumpelę- dziewczyny okazały się tak sprawne w wynajdywaniu kwiatów, że wróciłyśmy z dwoma wielkimi koszami. Oczywiście zostawiłyśmy też sporo kwiatów na krzewach. Nie wiem jak u Was, ale w naszych okolicach czarny bez rośnie niemal wszędzie.
W zeszłym roku odkryłam nalewkę z kwiatów czarnego bzu i cytryn. Jest delikatna, taka niesamowicie kobieca. Fakt, że pita była w towarzystwie fantastycznych babeczek wbił ją na stałe do mojej głowy. Niedawno przyjechała dostawa ekologicznych niewoskowanych cytryn z Sycylii, więc wszystko się zgadzało.
PRZEPIS- NALEWKA Z KWIATÓW CZARNEGO BZU I CYTRYN
50 baldachów kwiatów czarnego bzu5 niewoskowanych cytryn
1 kg drobnego cukru
1,5 litra wódki
W dużym słoju układam warstwami plastry cytryn i kwiaty(bez łodyżek) i przesypuję cukrem. ostatnia warstwa to cukier. Zostawiam na kilka dni potrząsając od czasu do czasu i kontrolując zapach. Gdy tylko zapach zaczyna być delikatnie kwaśny zalejcie słój wódką. Jeśli tak się nie dzieje to po jakichś 5-10 dniach. Zakręcamy słój wieczkiem i odstawiamy na jakieś 6 tygodni. Po nich odcedzamy i smakujemy. Można dolać więcej wódki, by smak był mniej intensywny, wszystko zależy od personalnych upodobań. Trzymać w ciemnym miejscu, zyskuje na smaku im dłużej leży- jeśli się to uda 😉
W ramach podziękowań za ciężką pracę w pszczoły zrobiłam dziewczynom placuszki z kwiatami. Ok my objadaliśmy się nimi chyba bardziej niż one. W zeszłym roku testowaliśmy przepis Mimi na placuszki z kwiatami akcji i wyjątkowo nam podpasował, dziś więc w bzowym klimacie.
przepis via Mimi Thorison
PRZEPIS- PLACUSZKI Z KWIATÓW CZARNEGO BZU
baldach kwiatów czarnego bzu z ogonkami250 g mąki pszennej tortowej
2 jajka
200 ml mleka
150 ml piwa
50 g cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1/2 łyżeczki soli
1 l oleju do smażenia(używam frytkownicy)
cukier puder
Zmiksuj wszystkie składniki oprócz kwiatów w mikserze i odstaw do lodówki na 30 min. Rozgrzej olej w frytkownicydo 180 stopni. Maczaj kwiaty w miksturze i wrzucaj na olej. Smaż ok 2 minuty, aż będą złoto brązowe. Osusz z oleju na ręczniku papierowym. Posyp cukrem pudrem. Podawaj gorące i chrupiące.