Moje domowe biuro to miejsce od którego zaczęła się idea remontu domu. Już jakiś czas temu Gaba przeniosła się na poddasze, rekwirując moją dotychczasową pracownię. Jej pokój stał i czekał na przebudowę- ponieważ nie byłam w stanie skupić się wśród fioletowych ścian i wykładziny. najwyraźniej fiolet to nie kolor dla mojej kreatywności 😉 Marzyła mi się jasna przestrzeń- białe domowe biuro, do którego wchodzę tylko na czas pracy. Wszelkie łażenie po internecie nie związane z pracą w zamyśle miało odbywać się w pozostałej części domu. Gdy wchodzę tu- tylko praca. Ponieważ spora część mojej pracy wymaga sporej kreatywności i skupienia marzyła mi się przestrzeń jasna z inspirującymi dodatkami. Na początku chciałam wszystko pomalować na biało, ale po zamówieniu biurka, zdecydowaliśmy, że ściana za nim powinna być jednak nieco inna, by dać się biurku odciąć kolorem. Zdecydowaliśmy się na Marilyn’s Dress z Benjamina Moore’a, reszta ścian jest pomalowana piękną bielą Decorator’s White także Benjamina. Obie farby są matowe.
Biurko ma prawie trzy metry i zostało wykonane na zamówienie z MDFu wg mojego projektu. Chciałam ożywić trochę przestrzeń dodatkami w stylu skandynawskim wymieszanym ze stylem boho- bo taka mała hybryda chyba nam wyszła w stylu naszgo domu. Ja świetnie się czuję w takich klimatach. Kilka monochromatycznych gazet i książek, czarno białe grafiki, kilka czarno-białych zdjęć, odrobina zieleni i tak powstało moje miejsce. Pracuje mi się w nim świetnie. Koty kochają biurko i ładowanie mi się na klawiaturę. Z wiosną wpada coraz więcej światła, więc i energii jest coraz więcej. Dajcie znać jak Wam się podoba!
Wyszło bardzo pięknie! Uwielbiam białe wnętrza, rzeczywiście są spokojniejsze i lepsze do skoncentrowania się niż w fioletach 🙂 Pozdrawiam
Pięknie masz urządzone biuro! Minimalistycznie, wszystko ma swoje miejsce.
Kociak też słodki. Pozdrawiam! 🙂