Frittata z kurczakiem i szpinakiem

Mój ukochany typ białka, bez którego nie potrafię żyć to jajka. Nigdy nie udałoby mi się zostać weganką właśnie z tego powodu, uwielbiam je nad życie. Jajka kupuję od uroczej starszej pani, która ma małe stadko. Towarzystwo łazi po zielonej trawce, wcina robaczka, co tam się innego spodoba, a pani karmi dodatkowo pszenicą. Gdy zniosą jajeczka, kobieta piszę datę zniesienia na jajku, ołówkiem. Najlepsze jajka jakie jadłam w życiu. Nawet ekologiczne sklepowe nijak się do nich mają. Polecam znaleźć takowe źródło. Cała rodzina kocha jajka na tyle, że wyliczyłam iż pożeramy 50-60 jajek miesięcznie. A, że nikt u nas nie lubi jeść w kółko tego samego trenujemy wszelkie jajeczne odmiany dań. Dziś mam dla Was frittatę. Lubię ją robić Michałowi i Gabie do szkoły i pracy, bo fantastycznie smakuje na zimno. Miałam akurat kurczaka z rosołu z poprzedniego dnia i paczkę szpinaku, więc przepis wygenerował się niemal sam. Takie lubię najbardziej- z cyklu, co tam siedzi w lodówce 🙂

Kolejne danie z cyklu- co można zjeść na diecie. Danie zawiera białko, zdrowe tłuszcze i zieleninę. Inne dania tu i tu.

Przepis nakarmi dwoje głodnych ludzi.