Uprawa pomidorów
Święty Gral każdego ogrodnika, który uprawia warzywa- POMIDOR. Mam wrażenie, że najlepiej pamiętam smak cudownych malinowych pomidorów mojej mamy- miałam może z sześć lat, pachniały obłędnie i smakowały cudownie. Gdy tylko zaczęłam uprawiać własne warzywa, pierwsze kroki skierowałam na targ po sadzonkę malinowego. Na początku było cudownie, krzaki rosły jak dzikie, pojawiły się owoce, a potem bum bach przyszła zaraza i powaliła mi wszystkie krzaki sztuk cztery w kilka godzin. Moje marzenie zostało bezlitośnie zdeptane, ale nie jestem osobą, która się poddaje jakiejś smętnej zarazie. Kolejną zimę spędziłam czytając co mi tylko wpadło w ręce w temacie „uprawa pomidorów” i z nadzieją zaczęłam kolejny pomidorowy sezon. Rok zakończyłam z 150 kg pięknych pomidorów, bez żadnych oprysków. Przyznaję, że pogoda nam sprzyjała, ale wielu sąsiadów i tak straciło swoje pomidory, więc coś musiałam zrobić inaczej. Sama szukałam podobnej wiedzy długo, więc pomyślałam, że spiszę, choć kilka, moich doświadczeń.
Uprawa pomidorów w ogrodzie
Sporo czytam i oglądam prasy „jedzeniowo/ogrodniczej”, do tego mamy pobudzający wyobraźnię Pinterest. Zaczęło się od Living Marthy Stewart i pasiastych pomidorów, potem zielone w Donnie Hay, czarne na Pintereście. Matko, byłam żądna takich doznań. A u nas na targu- pomidor czerwony, malinowy i na gałązce. Pierwsze nasiona kilka lat temu ściągałam jakąś pokretną drogą ze Stanów, aktualnie są już sklepy takie jak pomidorlandia.pl, gdzie dostaniecie chyba z 200 odmian pomidorów. Są tam odmiany wszelakie- czerwone, żółte, czarne, brązowe, małe, duże, karbowane, pasiaste- szał ciał pomidorowych zabiera rozsądek i wiara w ilość miejsca w ogrodzie rośnie im dalej oglądam. Finalnie kończę z 200 małymi pomidorkami i sąsiadki cieszą się na moje rozdawnictwo.
Uprawa pomidorów w szklarni
W zeszłym roku kupiłam mały foliak, szumnie zwany przez nas szklarnią i w nim hoduję te najpiękniejsze i najsilniejsze z całej bandy. Reszta rośnie na grządkach wzniesionych, w pojemnikach na tarasie oraz w pojemnikach porozstawianych po całym ogrodzie. Przyznaję, mam lekką obsesję pomidorową.
Największe i najładniejsze oczywiście są te z foliaka, bo raz, że cieplej, dwa że nic nie leci po liściach, ale pozostałe i tak są tysiąc razy lepsze niż te sklepowe, więc zachęcam- nawet jeśli macie mały balkon i tylko dwie donice- wyhodujcie własne pomidorki tego lata. Uprawa pomidorów jest tak naprawdę łatwa i przyjemna.
Moje małe pomidorki rosną w miksie kompostu, ziemi, przekompostowanego obornika- używam takich bez nasion chwastów, by się nie namęczyć z plewieniem. W tym roku będę też dodawać do dołka przy sadzeniu łyżkę pokruszonych na pył skorupek jaj(wapń) i łyżkę soli Epsom(gorzka sól magnezowa- magnez) Raz w tygodniu nawożę pomidory albo gnojówką z pokrzyw, albo guano, albo herbatką z kompostu(więcej o nawozach napiszę w maju).
ODMIANY POMIDORÓW KTÓRE POLECAM I KTÓRE UWIELBIAMY:
Co roku testujemy kilkanaście nowych odmian pomidorów i budujemy bazę ulubionych
CZERWONE: Bull’s Heart,
CZEKOLADOWE: Black Cherry, Aunt Ginny’s Purple,
ZIELONE:Green Zebra, Aunt Ruby’s German Green
Sianie pomidorów :
nasiona pomidorów sieję na początku marca na tacę z ziemią do siewek,zraszam, nakrywam folią i czekam aż wykiełkują. Odkrywam folię i wystawiam na parapety. Po jakichś trzech tygodniach, gdy mają już pierwsze prawdziwe liście przesadzam do pojedynczych pojemniczków, sadząc je głęboko aż do pierwszych liści(pierwszych które wyrosły). I tak towarzystwo okupuje wszelkie wolne parapety. Każdy ma własną plakietkę zrobioną z patyczków laryngologicznych. Raz w tygodniu dostają ekologiczny nawóz do pomidorów, podlewam też gdy ziemia im przesycha. Przekręcam też doniczki, by nie przechylały się do światła oraz przejeżdzam raz dziennie po ich „grzbietach” ruchem głaszczącym imitując wiatr, by je wzmocnić. Unikam przeciągów oraz spadku temperatury.
Do szklarni trafiają w połowie kwietnia, reszta ląduje w ziemi dopiero po 15 maja. Jak mam tych pomidorów naprawdę dużo, czasem ryzykuję i wysadzam część wcześniej, okrywając 5l plastikową butelką i włókniną na noc. Sadzę je głębiej niż rosły w swojej doniczce, aż po pierwsze prawdziwe pomidororze liście. Dzięki temu ukorzenią się świetnie i łatwiej będzie im pobierać różne dobrości z gleby.
Podpory dla pomidorów: wiekszość pomidorów wymaga wsparcia, można je prowadzić na jeden pęd, na dwa lub w formie krzaczastej. W naszym kraju bezpieczniej przerzedzać krzaki, ze względu na wilgoć. Im więcej wietrzenia tym mniejsza szansa na choroby grzybowe. Prowadzenie pomidorów na podporach i usuwanie najniższych liści też sprzyja unikaniu tego problemu. Czym podpierać- mogą to być sznurki, bambusowe tyczki, tipi z patyków, czy metalowe podpory. Można popisać się inwencją twórczą.
Co lubią pomidory? :
POMIDORY KOCHAJĄ:
-dobre towarzystwo: bazylię, czosnek, szczypiorek i aksamitki, nagietki i nasturcje
-ciepło- dajcie im słoneczne miejsce i łatwo nagrzewającą się ziemię
-dokarmianie ekologiczne raz w tygodniu
-wodę, ale nie po liściach i nie gdy owoce się wybarwiają
-czyszczenie z wilków- dzięki temu jest wiekszy przewiew i mniejsza szansa na choroby grzybowe
POMIDORY NIE LUBIA:
-zimna- wyglądają na powalone depresją, gdy temperatury spadają poniżej 10 stopni
-złego towarzystwa: ogórków, fasoli, kukurydzy
-bycia mokrymi- najlepiej udają się pod daszkiem- na moim tarasie, po południowej stronie, w pojemnikach rosną świetnie
No to kto w tym roku uprawia pomidory ze mną??
Oj, jak się cieszę ze wszystkich Twoich porad! Mam niewielką szklarnię na działce gdzie uprawiam wspólnie z rodzicami pomidory – niestety, ostatnie lata to klęska! Zaraza ziemniaczana niszczy wszystko – rozpacz czarna! W tym roku postanowiłam rozpocząć przygodę z EM i poradami bardziej doświadczonych ogrodników! Skorzystałam już z Twoich podpowiedzi – pomidorlandia oszałamia ilością ciekawych odmian. Już są wysiane do krążków torfowych..Bardzo Ci dziękuję za ten blog i wszelkie informacje, z których na pewno będę korzystać intensywnie!!!
Kasiu trzymam kciuki za Twoje pomidory i suchy sezon. Ja już przebieram nóżkami na myśl o maju. Ostatnie dni dały taki fajny przedsmak ciepłych dni w ogrodzie 🙂
Podziwiam Ciebie z całego serca, chętnie dołączyłabym, ale nie wierzę, że podołam, może za rok? Trzymam kciuki i pozdrawiam 🙂
Veggie do odważnych świat należy : sadzonka z targu to koszt kilku złotych, spróbuj w maju 🙂 Trzymam kciuki!
uwielbiam pomidory, hoduję co roku, ale w zeszłym roku udały mi się naprawdę świetne! 🙂
ale nie o tym chciałam…. 😉 świetna skrzynka! skąd masz taką?? jest rewelacyjna 🙂
Justyno skrzynka przeleciała kilka lat temu z USA, kupiona chyba na ebayu, albo na etsy, nie pamiętam już za bardzo.
Twój pierwszy akapit to moje dokładne doświadczenie z zeszłego roku… w tym roku obiecałam sobie posiać mniej, a lepszej jakości, a tymczasem kilka odmian już kiełkuje… 🙂
Bardzo fajny sposób macania siewek raz dziennie, żeby je wzmocnić! 😀
Ciekawi mnie też, jaki masz ten ekologiczny nawóz do pomidorów (ja tylko gnojówkę z pokrzyw znam) – możesz się podzielić tutaj szczegółami? Ja do warzyw nie planuję stosować gotowych nawozów, więc poszukuję sposobów domowych. Oprócz skorupek jajek, w tym roku planuję dodać pod korzenie po skórce od banana – już od kilku miesięcy zamrażam 🙂 \
Dodam, że pomidory będę sadziła w gruncie bez osłon, koktajlowe też na balkonie w donicach.
Pozdrawiam!!
Ogrodnicza Obsesjo- nawóz na etapie parapetowym używam Substrala – Natural do pomidorów i ziół- sprawdził mi się w zeszłym roku. Do ogrodu już z nim nie szaleję, bo cenowo wychodzi okrutnie drogo. Ja w tym roku planuję podlewać przemiennie- gnojówka mix(pokrzywa, skrzyp, kompost+obornik)- zarówno pod krzaki jak i jako oprysk dolistny. Na pewno zakupię guano, bo w zeszłym świetnie się sprawdzało. Niestety w zeszłym roku moje donicowe pomidory miały niedobór wapnia, co u kilku krzaków spowodowało zgniliznę wierzchołkową. Dostały wapienny oprysk i się uspokoiło, ale w tym roku każda donica dostanie jeszcze łyżkę mielonych skorupek jaj. Co do bananów- obawiam się tego co jest w skórkach, często są pryskane na czas transportu i niewiele to ma wspólnego z ekologią.
Mega post 🙂 trzeba jeszcze sadzić na pociętych młodych pokrzywach i podobno bo nie sprawdziłam na odciśnietym starym chlebie bo zakwasza ziemię. Skorupki jaj zbieramy:)
Ola u nas ziemia jest dość kwaśna w ogrodzie, więc chleb pominę. Pokrzywy już malutkie są- mam fajna miejscówkę z zatrzęsieniem, ale muszę je dowieźć. Tę którą mamy w ogrodzie suszymy na herbatkę i używamy w kuchni.
Moje pomidorki już rosną w szklarni ale mają pierwsze kwiatki dopiero nad 3- 4 liściem..Trochę mnie to martwi! Skorzystałam z Twoich rad i nasionka też z polecanego przez Ciebie adresu. Oj, tak bym chciała, żeby nareszcie się udało! Pozdrawiam serdecznie!
Kasiu- u mnie tak samo kwitną, więc się nie stresuj zupełnie 🙂 Polecam teraz używać gnojówki z pokrzywy i wywaru ze skrzypu- wzmocnią je i będzie większa szansa na przetrwanie chorób grzybowych. Pogoda nas niestety nie rozpieszcza 🙁
Piękne pomidory i jeszcze piękniejsze zdjęcia. Gratulacje!
W zeszłym roku też zamawiałem nasiona z pomidorlandia.pl, wyrosły piękne fioletowe – ‚Indigo Rose’ i białe olbrzymy ‚Great White’. Soli epsom jeszcze nie próbowałem stosować. To mówisz, że pomaga? 🙂
Moja większość też z pomidorlandi, super sklep! Pobieram też nasiona sama i rosną równie pięknie. Sól Epsom gorąco polecam! Kupowałam przez internet duże 3 kg opakowanie, najbardziej się opłacało, tylko nie pamiętam sklepu, ale nie było za dużego wyboru, więc łatwo znaleźć w google. Mi indigo rose nie podeszły, wygląd bomba, ale smak bardzo przeciętny. A jak ten Great WHite smakuje?
Piękne zdjęcia i cudne pomidory ! Gratuluję ! Moje pierwsze podejście do pomidorów było bardzo udane , pomimo braku wiedzy : nie obcinałam pędów , nie usuwałam wilków , lałam z góry wodą z węża a pomidorów miałam tyle , że rozdawałam rodzinie – chyba szczęście początkującego ogrodnika – potem co roku mniejsza lub większa klęska 🙁 W tym roku debiutuję z namiotem foliowym i mam nadzieję , że pójdzie lepiej . Do gruntu idzie jedynie Lima i Koraliki . Możesz napisać w jakiej rozstawie sadzisz Bawole serca w szklarni ?
W tym roku z braku miejsca rozsadę kupiłam na targu ale gdy sama hodowałam sadzonki , nasiona zaprawiałam w rumiankowej kąpieli i faktycznie były jakby odporniejsze , dopiero zaraza ziemniaczana niszczyła pomidory pod koniec sierpnia. Teraz moje sadzonki po prostu podlewam herbatką z rumianku i mam zamiar kontynuować po przesadzeniu do gruntu . Do tego posiałam rumianek na pomidorowych grządkach , ciekawa jestem efektów 🙂 Nawożę rosahummusem , przefermentowanym kurzakiem i obornikiem , gnojówka z pokrzyw. Moja babcia też kładła pod krzaki chleb w dodatku spleśniały , ja się boję bo w sumie nigdy nie wiadomo jaki to rodzaj pleśni. Ostatnio w kilku angielskich źródłach znalazłam info o nawożeniu pomidorów …ludzkimi włosami …efekty ponoć rewelka ale jakoś się przekonać nie mogę :))))
A sól Epson …możesz napisać jakie efekty ? nie popali to korzeni ? i czy zamiennie można użyć chlorku magnezu sześciowodnego ? kupiłam to to jako alternatywę dla dezodorantu ale jakoś mi nie podchodzi ..
Również używam patyczków jako znaczników , z tym , że patyczków do lodów 🙂 Polecam wszystkim bo to fajna sprawa – zostawiam je na grządkach do rozłożenia a w dodatku są za darmo – wystarczy poprosić w lokalnym sklepiku , zwykle mają ich nadmiar.
Pozdrawiam serdecznie
tez robie gnojowke z pokrzyw, ale nie tylko. Około
50 % musi byc innych roslin, jakie akurat sa pod
reka- rumianek, arcydziegiel, cos w podobie
dzikiej pietruszki i inne mi nierozpoznane. Niech mi
mowi kto chce, uwazam ze taki roznorodny
material jest lepszy. Mysle ze to co rosnie na mokrej glebie, jest z reguły bogate m.in. w azot. W tym roku ulepiłem se 3-komorowe koryto betonowe
na ten płyn. Zeby nie rozdrabniac sie z
plastikowymi wiaderkami. Jesli jestes w posiadaniu
kogos płci męskiej, to takie coś zasugeruj.
W tym roku my się dołączymy, bo kupiliśmy dom z dużym ogrodem, więc możliwości są 🙂 Sebastian sobie wymyślił posadzenie kukurydzę, ja już mam na parapetach ustawione do słońca liście pomidorów. Patrycja lubi ziola, w zeszlym roku u dziadków na działce miała grzadkę. Wkrótce kolejne warzywa dołączą 🙂 Piotruś pomoże w jedzeniu 😉 Jak coś to będę pisać, dzwonić, bo masz Kochana niesamowite doświadczenie, a my od zera zaczynamy i każda porada cenna 🙂 Pozdrawiamy z południa Polski!
Witam, w tym Roku ja także postanowiłem spróbować sił w pomidorkach. Zakupiłem nasiona na pomidorlandii . Nasionka posadzone i czekam na pierwsze wykielkowania. W sobotę zabieram się za stawianie foliowca – na tarasie
powodzenia Kacper!
Dodam tylko, że nawóz do pomidorów sprawdza się doskonale także przy uprawie pelargonii ze względu na dużą zawartość potasu.
Bardzo wyczerpujący materiał, fajnie się czyta i jest przejrzysty. Dodam tylko kilka drobnych spostrzeżeń, które zaobserwowałam w naszym sklepie 🙂 A więc kolejno, wysiew pomidorów możemy zacząć już w styczniu (pod koniec). Szczególnie lubią to odmiany które maja duże owoce i długi okres dojrzewania. Wysiewając wcześniej unikniemy problemu z masą niedojrzałych owoców pod koniec lata. Wcześniej wysiewamy też cześć odmian szklarniowych. Ważne jest aby wcześniej siane nasiona miały możliwie największy dostęp do światła (przy małej ilości światła siewki będą bujać, zalecane jest wówczas doświetlenia lampami do uprawy roślin). Kolejna sprawa podłoże do wysiewu. Nie będę wymieniał konkretnych producentów ale warto kupić dobre (nawet droższe) podłoże do wysiewu nasion. Rośliny szybciej kiełkują i lepiej rosną. Na koniec chciałam zwrócić uwagę na nasze polskie stare ( i sprawdzone) odmiany. Są proste w uprawie a jednocześnie mają (przynajmniej dla mnie) najlepszy smak.
Czy można nawozić pomidory nawozem suchym , bydlecymw postaci pałeczek – kiedy pomidory sa juz na krzaku ???
Tak, ale w ten sposob, by te pałeczki nie dotykały łodyg ani liści. Zmieszac je plytko z ziemia wokol rosliny. Trzeba jednak pamietac o nawozeniu poza tym- ten typ nawozu jest głownie azotowy i dobry w pierwszej fazie wzrostu. Potem warto zastsowac nawoz mineralny z wieksza zawartoscia potasu i fosforu- najlepiej jakas mieszanka do pomidorow.
Matra, dziekuje Ci za ten obszerny artykul o pomidorach oraz mnostwo tipow w komentarzach. Jestem zachwycona wieloma wskazowkami, wiedza i spostrzezeniami :-).
Ja zaczne dopiero przygode z pomidorkami bo brakuje mi smaku prawdziwych pomidorkow. Poki co spisuje i zbieram cenne wskazowki. Dodam ze zdjecia powalaja i mam slinotok jak patrze na te cudne warzywka. Jestem ciekwa jak angielska pogoda bedzie im sluzyc 😉
Wow!!! Pozdrawiam xx