Dziś będzie przepis na naleśniki! Blog kulinarny o nazwie leniwa niedziela musi mieć przepis na niedzielne naleśniki! Właśnie zauważyłam, że tu takowego nie ma. Nasza rodzina uwielbia niedzielne powolne poranki, snucie się w piżamach i szlafrokach, przeciąganie poranka tak długo jak się tylko da. A gdy nadchodzi jesień i zima to nie ma mowy o innej opcji. Dziś nie było inaczej. Dochodziłam do siebie po nocowaniu 10 sztuk nastolatek po mega imprezie Halloweenowej. Późne śniadanie, kawa i kocyk na kanapie.
.
Składniki
- 250 ml mleka
- 100 ml śmietany kremówki
- 2 duże jajka(lub 3 małe)
- 150-200 g mąki 450
- 1 łyżka domowego esktraktu waniliowego
- szczypta soli
- łyżeczka cukru
- masło klarowane do smażenia
Instrukcje
- W mikserze mieszam mąkę, cukier, sól z połową mleka. Dodaję po jednym jajka, śmietanę i reszte mleka i ekstrakt waniliowy. W zależności od parti mąki daję różną ilość, ma być gęstości rzadkiej śmietany. Odstawiam na godzinę. Na patelni do naleśników rozgrzewam masło na małym ogniu. Nalewam 3/4 małej chochelki i rozprowadzam po patelni przechylając ją na różne strony. Smażę, aż brzegi zaczynają odstawać, a góra lekko bąbelkuje. Przewracam łopatką na druga stronę i smażę jeszcze pół minuty.
Jak usmażyć idealne naleśniki?
Moim zdaniem najważniejsze jest przetestowanie własnej patelni i kuchenki. Ja smażę na gazie, używam patelni do naleśników z Le Creuset i masła klarowanego. Musicie tak ustawić ogień, by naleśniki nie brązowiały zbyt szybko. U mnie najlepiej wychodzi to małym ogniu. Każda kuchenka jest inna, więc próbujcie i nie zrażajcie się- w końcu dojdziecie do wprawy. A ile nieidealnych naleśników można zjeść 😉
My najbardziej lubimy je z dżemem truskawowo-rozmarynowym , lemon curd lub syropem klonowym.
A wy macie swój ulubiony przepis na naleśniki? Podzielicie się? Na blogu znajdziecie przepisy na naleśniki bez mąki i naleśnik Dutch baby
A może wolicie coś innego na niedzielne śniadanie? Owsiankę, gofry, a może koktajl czy granolę?
Kiedy byłam mała moim ukochanym daniem był omlet- pyszysty i posypalny cukrem pudrem. Pamiętam jak dziś jak siedziałam u babci Hali na taborecie w kuchni, ona wyciągała swoją małą, czarną żeliwną patelenkę i smażyła na niej na masełku te moje omlety. W tle leciała Trójka, babcia sprawnie operowała patelenką, a ja czułam się najszczęśliwsza na świecie.
Cudnych śniadań moi drodzy 🙂