Ogród w czerwcu- część II- owoce

Dziś kolejna porcja zdjęć z czerwcowego ogrodu. Pomyślałam, że w tej części pokażę Wam trochę owoców, bo przecież czerwiec to czas truskawek i poziomek. Posadziłam kilkanaście krzaczków kilka lat temu i pięknie owocują do dziś. W zeszłym roku dosadziłam jeszcze kolejnych naście odmiany Polka i muszę przyznać, że to moja aktualna ulubienica.Truskawek staram się nie nawozić zbyt intensywnie, ani nie pryskać chemikaliami. Może plony są mniejsze niż z towarowych krzaków, ale smak zdecydowanie inny, są słodkie jak landrynki, nie mają tego zapaszku obornika przemieszanego ze słomą, jak to bywa w przypadku kupnych. Niestety czasami muszę się nimi dzielić ze ślimakami, które uwielbiają wygryźć małą dziurkę i przenieść się na kolejną truskawkę. ALe myślę sobie, co tam, wszyscy tu mieszkamy, niech mają trochę radości skubańcy 😉

Gaba wysłała mi smsa z zielonej szkoły, bym nie tykała nawet porzeczek do jej powrotu. Dlaczego z tylu owoców moje dziecko wybiera porzeczki- nie mam pojęcia 🙂 Mamy wszystkie trzy kolory: białe, czerwone i czarne. Pięknie owocują w tym roku.

Koneserka Java uwielbia być karmiona poziomkami lub truskawkami.

Zaczyna się we mnie rodzić nadzieja, że uda mi się zjeść moje pierwsze ogrodowe jabłko. Szczególnie cieszy Ananas Berżenicki- odmiana przedwojenna z Kresów, z Wilna, skąd pochodzą wszyscy moi dziadkowie. Taki mały element nostalgiczny w ogrodzie. Zakwitł w tym roku pierwszy raz od czasu posadzenia, czyli pięć lat temu. Zaciskam kciuki!!

Nie pojadę na razie na żadne wakacje, by doczekać moich borówek amerykańskich.

I kolejna część ogrodu- tu uprawiam moje pomidory, cukinie, malinojeżynę i rabarbar.Marzy mi się rok bez chorób grzybowych, szczególnie zarazy ziemniaczanej…. marzycielka 😉

Mam nadzieję, że spacer się nam udał. Hodujcie swoje- uwielbiałam się nakręcać takimi zdjęciami innych ogrodników. Uściski!

Marta