Dorastałam w domu z ogrodem i od dziecka byłam otoczona roślinami wszelkiej maści. Moja mama uwielbiała je hodować i spędzała każdą wolną chwilę nad opieką nad nimi. Jako dziecko nie znosiłam pomagania w ogrodzie- teraz to niesamowicie mnie to bawi. Niemniej jako dziecko uwielbiałam zabawy w ogrodzie, zapach ziemi wiosną, liści jesienią i zapiaszczone truskawki zrywane zanim się całkiem zaczerwieniły.
Kiedy urodziła się moja córka mieszkaliśmy w mieszkaniu i myśl o tym, że nie doświadczy tego samego co ja mocno spędzała mi sen z powiek. Cztery lata później wprowadzaliśmy się właśnie do naszego domu i założyliśmy ogród. Teraz Gaba ma 11 lat, a ogród zaczyna wyglądać na dorosły- starodrzew jaki zastaliśmy pięknie komponuje się z dosadzonymi roślinami. Przez cztery lata wykonaliśmy ogrom pracy- posadziliśmy ponad tysiąc roślin i zrobiliśmy cały tabun ścieżek żwirowych- policzyłam kiedyś, że we dwójkę przewieźliśmy na taczce ponad 40 ton żwirków i kamieni.
Przez lata nauczyłam się szanować naturę- niektóre rośliny po prostu nie nadają się do mojego ogrodu, chorują, przymarzają, inne zostały do niego stworzone, rosną jak dzikie, nieraz muszę wpadać pomiędzy nie z sekatorem.
A kilka lat temu ogród poza funkcją ozdobno- wypoczynkową dostał kolejną ogrodu kuchennego. Zaczęło się od kilku ziół, sałaty i krzaczka pomidorka koktajlowego na tarasie. Aktualnie na moje uprawy ekologiczne mam poświęcone kilkaset metrów kwadratowych, w zeszłym roku sprawiłam sobie nawet małą szklarenkę. Cały czas zgłębiam wiedzę na temat ekologicznej uprawy moich warzyw i mam nadzieję, że zachęcę Was do własnych upraw w kolejnych artykułach.
Wkrótce napiszę też o kolejnych częściach ogrodu dokładniej- mamy część różową, kwaśnolubną, część mocno zacienioną, biały domek Gaby, najnowszą białą altanę i ogromną kolekcję traw ozdobnych.
A dziś zostawiam Was ze zdjęciami!
mój ulubiony temat 🙂 ogród doskonały
Doceniam bo wiem ile włożyliście wysiłku,żeby był taki efekt
Marta fanką Twoich zdjęć jestem już od ładnych paru lat, ale gdy zobaczyłam Twój ogród to oszalałam z zachwytu, jest tak cudowny, że jak tylko mam czas to oglądam zdjęcia i nastrajam się, achhhh.
W tym roku tak mnie zainspirowałaś, że sama wzięłam się za sadzenie warzyw na balkonie….na początek same zioła i pomidory. Tak mi się spodobało że w przyszłym roku też będzie wysiew, szkoda że tylko na balkonie 😉
Ula super! Jednym słowem czas szukać własnej ziemi- ja od czasu gdy go mam jestem najszczęśliwsza na świecie 🙂