Uwielbiam wrzesień za najlepsze pomidory, papryki i jabłka i śliwki i maliny 🙂 Z reguły zamykam wtedy wszystko co się da w słoiki. Uwielbiam w środku zimy mieć dostęp do sosów i przecierów z eko pomidorków i papryk czy musów z polskich niepryskanych jabłek. W tym tygodniu mam już za sobą prawie sto zamkniętych słoików. Przy robieniu keczupu zostało mi trochę podsmażonych warzyw, upiekłam więc paprykę od Pana Ziółki, moje jalapenio i nasze ogrodowe pomidorki koktajlowe. Pasta jest od kilku dni dużym hitem w domu, więc pędzę z przepisem. Nakładam na awokado, na kanapkę, na sery, jem z bagietką. Pyszna jest ciepła jak i na zimno.
PRZEPIS- PIKANTNA PASTA PAPRYKOWA
1 kg pomidorków koktajlowych6 słodkich czerwonych papryk
4 czerwone ostre jalapenio
2 średnie cebule
2 marchewki
1 główka czosnku
1 mały seler
2 pietruszki
po pęczku koperku i natki pietruszki
sól, pieprz, oliwa
Pomidory, czosnek i papryki układamy na blasze i skrapiamy oliwą(czosnek porządnie) i pieczemy około 40 minut w 200 stopniach. Zostawiamy do ostygnięcia. Obieramy warzywa, siekamy drobno cebule, tarkujemy marchew, pietruszki i seler. Na 4 łyżkach oliwy podsmażamy cebulę- około 7 -10 minut aż zmięknie. Dodajemy starkowane warzywa, podlewamy odrobiną wody(max pół szklanki) i dusimy około 20 minut. W tym czasie wyciskamy upieczony czosnek i dodajemy do gotujących się warzyw. Papryki obieramy ze skórki i wyciągamy z nich wnętrza. Siekamy. Dodajemy razem z pomidorami do gotujących się warzyw. Blendujemy na gładką masę. Dodajemy sól, pieprz do smaku. Siekamy natkę i koperek, dodajemy i zagotowujemy przez minutę. Gotowe. Ja taką gorącą pastę przelewam do gorących wystrylizowanych w piekarniku słoików. Sterylizuję je 35 minut w 140 stopniach. Następnie wstawiam do piekarnika na 100 stopni na godzinę. Zostawiam do ostygnięcia w piekarniku do rana. Mi trzymają się świetnie około roku.