Pudding z nasionkami chia i brzoskwiniami

IMG_1300

Jedna z moich koleżanek śmieje się ze mnie, że muszę ze wszystkiego zrobić doktorat. Fakt, nie umiem przyjąć niczego za pewnik dopóki nie przeczytam badań z kilku źródeł, nie znoszę reklamowej ściemy, a ostatnio szczególnie wkurza mnie żerowanie na hasełkach o zdrowej żywności. Nie jest to nic nowego, ale irytuje mnie, że ludzie nadal wierzą, że jest gdzieś magiczna tabletka, która pozwoli schudnąć, być pięknym, szczupłym i szczęśliwym bez najmniejszego wysiłku z własnej strony. Byłoby tak pięknie. Półki sklepowe uginają się od super „zdrowych” produktów, bardzo często wyładowanych albo cukrem(bez tłuszczu), albo konserwantami. Magiczne słowa „bezglutenowy”, „domowy”, „dietetyczny” itp. Czytam namiętnie skład różnych produktów i włosy jeżą mi się na głowie.

Temat super foods ciekawi mnie od dawna. Z tego co czytam rynek sprzedaży tego typu produktów rośnie co roku, producenci prześcigają się w przekonywaniu nas jak uzdrowi nas nowy super pokarm. Testuję je tak jak testuję różne nowe dania i obserwuję z zaciekawieniem reakcje własnego ciała. I bywa różnie- od palpitacji po zjedzeniu za dużej ilości pysznych jagód goji, których już nigdy nie tknę, do spadku ciśnienia po regularnym piciu zielonych koktajli ze spiruliną. Niesamowicie polubiłam też nasionka chia, czy czynią cuda nie wiem. Czuję się po nich dobrze, choć nie mogę przesadzać z ilością, bo zalegają wtedy na żołądku. Są przepyszne i pozwalają wykonać genialnie szybki deser czy śniadanie o smaku super kalorycznych deserów, a tu same dobre rzeczy i nic niezdrowego.

Jeżeli ciekawi Was co dobrego wg naukowców zawierają te małe nasionka to proszę bardzo: spowalniają trawienie i wpływają na obniżenie cukru we krwi, są pełne kwasów omega 3, które wpływają na złagodzenie stanów zapalnych naszego organizmu. poza tym zawierają wapń, mangan i fosfor. Brzmi bosko 😉

A ja chciałam je koniecznie zatopić w moim puddingu, bo wracając z odwiedzin u prababci Gaby trafiłam na panią sprzedającą polskie brzoskwinie, zaraz przy sadach w których rosły. Nie wiem, czy to tegoroczne lato, ale lepsze brzoskwinie jadłam tylko raz w Grecji. Po prostu odlot smakowy….kupiłam 15 kg na dżem, ciasta i do zamrożenia, ale okazało się że zjedliśmy 1/3 od tak, pocięte na talerzyku, były tak dobre.

IMG_1307

PRZEPIS- PUDDING Z CHIA I BRZOSKWINIAMI

3 brzoskwinie, obrane i pocięte
1 kubek jogurtu greckiego(niskotłuszczowy, bez cukru)
1 kubek mleka kokosowego
3łyżki 100% syropu klonowego
1/4 kubka ziarenek chia

Przygotuj kilka godzin przed konsumpcją- ja wstawiam go do lodówki wieczorem, gdy mamy go zjeść rano. W misce wymieszaj trzepaczką jogurt grecki, mleko kokosowe, syrop i ziarenka. Przelej do szklaneczek. Odstaw do lodówki. Przed podaniem obierz i potnij brzoskwinie. Ułóż na puddingu. Smacznego!

IMG_1303

IMG_1306

Odpowiedzi: 2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *