Werbena patagońska i ostnica cieniutka czyli stipa tenuissima
Pamiętam dzień kiedy pierwszy raz zobaczyłam zdjęcia werbeny patagońskiej w angielskim magazynie ogrodniczym- to natychmiastowe uczucie, że ta roślina musi się pojawić w moim ogrodzie..Przeczytałam o niej wszystko co wpadło mi w ręce, kupiłam paczkę nasion i tak zaczęła się nasza wspólna przygoda.
Werbena patagońska ( Verbena bonariensis )- uprawa, wymagania, stanowisko
Werbena patagońska raz wprowadzona do ogrodu wysiewa się w nim sama, więc miejcie to na uwadze. Mi to zupełnie nie przeszkadza, rozdzielam samosiejki, rozdaję koleżankom, nadmiar pielę, Co roku mam kilkaset werben w ogrodzie i cieszą moje oczy swoimi pięknymi kwiatami całe lato, jesień i kwitną aż do pierwszych przymrozków. Roślina ta nie zajmuje zbyt wiele miejsca, więc chętnie sadzę ją na rabatach pomiędzy różami, daliami i roślinami jednorocznymi.
Werbena patagońska w naturze rośnie w Ameryce Południowej, lubi dobrze zdrenowaną ziemię, słoneczne lub lekko zacienione stanowisko, najlepiej uda się na glebie o odczynie obojętnym lub lekko zasadowym. Roślina rośnie sztywno i nie wymaga podpór. Zakwita w środku lata i kwitnie do pierwszych przymrozków. Nasiona werbeny warto wysiać wcześnie- dzięki temu uzyskamy kwitnienie wcześniej, bo już na początku lipca. Co roku jednak mam setki samosiejek, które wschodzą w maju i rośliny te dorastają do 1,50 i kwitną już w sierpniu.
W naszym klimacie uznawana za roślinę jednoroczną – w moim ogrodzie zimuje bez większych problemów od kilku lat, ale oczywiście ostatnie zimy były dużo bardziej łagodne. Nadchodząca wiosną da nam odpowiedz jak zareagują na konkretne mrozy jakie zaatakowały w tym roku.
Ostnica cieniutka ( Stipa tenuissima )
Przepiękna trawa z Meksyku, zwana trawką do głaskania. Wyjątkowo miła w dotyku, tańcząca na wietrze. W naszym klimacie może przemarzać, choć u mnie przezimowała już cztery sezony. Co roku wiosną wysiewam jednak kolejne rośliny „na wszelki wypadek”. Lubi glebę dobrze zdrenującą się, choć trzymającą wilgoć. Stipy mam w żyznej glebie z kompostem i na żwirze. Te „żwirowe” są dużo mniejsze, choć lepiej trzymają kształt. „Kompostowe” są bardzo bujne, choć lubią pokładać się po deszczu.
Siew werbeny patagońskiej i stipy
Nasiona sieję w kuwetkach wypełnionych zwilżoną ziemią do wysiewów wymieszaną z perlitem. Nasiona sieję rzutowo i posypuję jedynie odrobiną perlitu. Na kuwetki nakładam klosz i utrzymuję stałą wilgotność podłoża. Kuwetki stawiam na jasnym parapecie w cieple (ok.20 st C) i czekam na wschody. Cały czas kontroluję, by podłoże nie przesychało. Gdy werbena patagońska i stipa wykiełkują ściągam klosze i czekam, aż rośliny będą mieć trzy liście. Wtedy pikuję je do pojedynczych doniczek. Na zewnątrz wysadzam w maju, najpierw hartując rozsadę,
Werbena patagońska na froncie domu rośnie obok perovskiej, bukszpanów, na frocie stipa, która jak widzicie lekko się pokłada pod wpływem deszczu oraz „ucieka” od innych roślin.
Kwiat werbeny patagońskiej z bliska – po kwitnieniu często je ogławiam, co powoduje wzmożone dalsze kwitnienie.
W wakacje powstała piękna ażurowa ściana z werbeny przy tarasie. na dole już wypłowiała stipa czyli ostnica cieniutka.
Rabata z werbeną patagońską i różami na początku września.
Werbena patagońska pod koniec września w 18 urodziny Gaby prezentowała się tak- to głównie samosiejki, które wykiełkowały dopiero w maju- kwitły od sierpnia aż do pierwszych przymrozków.
Tu rabata końcówek serii 😉 wsadziłam tam rośliny które mi zostały po obsadzeniu innych rabat- razem stipa , werbena patagońska i cynie.
Muszę przyznać, że byłam nastawiona sceptycznie do werbeny patagońskiej, choć zaintrygowała mnie po obejrzeniu jej na Twoim insta. Akurat gdzieś trafiłam na nasiona i pomyślałam, że zaryzykuję.
Szału nie było, gdy wyrosła (choć wyrosła duża i okazała). Jednak skradła absolutnie moje serce, gdy ją przesadziłam za bukszpany tak, że świetnie prezentowała się na tle warzywnika. Oszalałam na jej punkcie. Dosadziłam lawendę i perowskię. Za nią posadziłam ostrogowce, które udało mi się po trudach wyhodować z nasion. To mój pierwszy sezon z werbeną patagońską i jestem już pewna, że chcę ją mieć wszędzie.
Jak pokazałaś stipę z werbeną przy tarasie, to po prostu umarłam z zachwytu. U mnie mało miejsca na trawy, ogród mam zarośnięty, ale stipa koniecznie musi znależć w nim miejsce.
Dzięki za inspirację 🙂