W tym roku chciałam dodać parę przepisów na super szybkie dania- mi z reguły wydaje się, że są tak oczywiste, że szkoda tracić czas na ich pisanie, ale parę osób zaczynających przygodę z kuchnią przekonało mnie, żeby i takie przepisy wrzucać. No to dziś nowy typ wpisu- zielony koktajl tygodnia. W okresie styczniowo- marcowym piję dużo zielonych koktajli. Czuję się po nich dużo lepiej niż po sokach, zapewne dzięki dodatkowi błonnika i zdrowych tłuszczy. W swoim życiu wypróbowałam sporo „super zdrowych” dań i produktów. I zakładam, że sporo z tych rewelacji jest tylko po to, by ktoś na nas zarobił. Ale jeśli wypróbuję coś i świetnie się po tym czuje, mam stałą energię, nie mam żadnych objawów ze strony żołądka czy jelit to wprowadzam to do swojej diety.
W przypadku zielonych koktajli uwielbiam dodatek awokado- to mój owoc mocy- uspokaja się po nim żołądek, jestem długo syta, energia jest stała, bez skoków cukru, nawet jeśli zjem go z owocami czy pieczywem.
Jakis czas temu przestałam ładować wszystko do blendera- błonnik jest dla nas dobry, ale trzeba mocno uważać, bo jego za duża ilość może spowodować nieprzyjemne akcje w jelitach. Najpierw wyciskam sok z selera naciowego, jarmużu lub szpinaku i jabłka. I sok wlewam do blendera razem z resztą dodatków. Sok wyciskam w wyciskarce wolnoobrotowej.
SKŁADNIKI:
zielony sok: dwie garści szpinaku, dwie łodygi selera naciowego, małe jabłko
smoothie: zielony sok, garstka płatków z migdałów i pestek z dynii, miekkie awokado Hass, mango, łyżeczka super greens(mieszanka trawy jęczmiennej i pszenicznej, pokrzywy i moringi plus spirulina), woda kokosowa-350ml
Całość blenduję, aż nie ma żadnych grudek. Z tej ilości składników wychodzą trzy szklanki smoothie.